Nadchodzi wiosna, pora zbudzić się do życia na nowo. Nowy zapas energii drzemiącej pod kruchą skorupką wiosennego rozdrażnienia rozpiera zastane kości. Wiosna w naszym ogrodzie jeszcze się nie rozpanoszyła dlatego zapraszam na, pełną tajemniczego klimatu, wędrówkę brzegiem "naszej" rzeki w poszukiwaniu jej śladów.
Wychodzimy przez naszą wiejską, drewnianą furtkę, która, nie tylko dla naszych dzieci:), jest bramą do bajecznego, nieogrodzonego, "wolnego" świata
Stary, dziurawy pomościk, któremu zima nie odpuściła, budzi w nas chęć przygody
Spacja również nie potrafiła się oprzeć chęci podążania ku nieodkrytym brzegom
Mchy zgubiły już swoją szarość



...zapraszając kaczki do wiosennych igraszek
I choć korzenie drzew mają jeszcze na sobie lodowe kapturki
...to wiosna już powiedziała swoje pierwsze słowa!!!
Piękna wczesna wiosna w Jakielówce. Wyobrażam sobie jak pięknie jest u Ciebie teraz, w maju.
OdpowiedzUsuńTo jest urok Jakielówki! Agnieszko serdecznie pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń